Czy da się zorganizować WESELE BEZ DISCO POLO? Oczywiście, że tak!
Wesele bez DISCO POLO — czy tak się da?
Jeszcze kilkanaście lat temu polskie wesele przede wszystkim oznaczało imprezę z morzem alkoholu, biesiadą i muzyką disco polo królującą na parkiecie. Powinniście mieć świadomość, że ten styl muzyczny cały czas się rozwija. Naprawdę! Mamy w Polsce wielu artystów produkujących utwory z gatunku disco polo, a klipy najbardziej rozpoznawalnych przebojów przebijają barierę 100 milionów wyświetleń. Żaden sąsiadujący kraj nie wypracował w takim stopniu własnej sceny “dyskotekowej”. Od 2011 roku istnieje cały kanał telewizyjny dedykowany disco polo, a nawet powstał program w formule ”mam talent” dla wykonawców tej muzyki. Pojedyncze utwory uznawane za disco polo są nawet w stanie przebić się do rozgłośni radiowych.
Nie sposób zaprzeczyć, że disco polo w Polsce jest ciągle popularne. I choć wciąż stanowi podstawę wielu przyjęć, to wesela bez disco polo wcale nie należą do rzadkości. Moje imprezy cechuje całkowity brak tego gatunku muzyki lub jego naprawdę śladowe ilości. Z moich rozmów z innymi didżejami weselnymi wynika, że coraz więcej par młodych świadomie decyduje się na wesele bez disco polo.
Branża weselna dynamicznie się zmienia. Jeszcze przed pandemią zauważalny był trend, w którym państwo młodzi starali się uciekać od schematów typowego wesela. Mnie to kompletnie nie dziwi – przecież każda para chce, aby ich przyjęcie było oryginalne i wyróżniało się na tle innych. To między innymi z tego powodu zamiast tradycji weselnych państwo młodzi decydują się na inne, nietypowe rozwiązania podczas organizacji swojego przyjęcia. Przejawem takiego trendu są tzw. alternatywne wesela, do których również możemy zaliczyć wesela bez disco polo.
Czy można zrobić WESELE PO SWOJEMU?
Jeszce jak! Jednak przy podejmowaniu takiej decyzji przez parę młodą pojawia się dużo dylematów. Czy powinniśmy organizować przyjęcie zgodnie ze swoimi przekonaniami, bo to przecież nasza impreza? A może powinniśmy posłuchać się osób, które twierdzą, że wesele jest dla gości, bo to głównie oni będą się bawić? Ale przecież to jedyna szansa, aby zrobić przyjęcie dokładnie tak, jak sobie wymarzyliśmy! Choć z drugiej strony nie po to zapraszamy gości, aby się nudzili i nie chcieli bawić... A do tego większość z nich mówi, że nie ma wesela bez disco polo. I jak tu postawić na swoim?
Niestety muszę Was rozczarować – nie ma złotego środka. Za to chciałbym Wam doradzić, abyście nie bali się zrobić wesela w swoim stylu. A im więcej spersonalizowanych elementów pojawi się na nim, tym tak naprawdę lepiej! Dostosować do Waszego stylu możecie naprawdę każdy fragment przyjęcia. Już podczas wyboru sali weselnej wpływacie na nadanie Waszemu weselu odpowiedniego klimatu. Stodoła w lesie, średniowieczny zamek, prestiżowa restauracja, zamknięta kopalnia albo obiekt położony nad jeziorem z tańcami pod gołym niebem – a to tylko niektóre z możliwości. Do tego ogromny potencjał personalizacji mają takie elementy jak dekoracje, papeteria czy Wasze stylizacje. Także repertuar muzyczny jest jedną z tych rzeczy, które można indywidualnie dostosować do gustu pary młodej.
Pewnie zgodzicie się, że muzyka to jedna z najważniejszych części składowych udanego wesela i nie może jej zabraknąć na tego typu imprezie. DJ na weselu poprzez muzykę nie tylko nadaje odpowiedni nastrój do zabawy – ale również zapewnia klimatyczne tło podczas przerw na posiłki. Dlatego starannie wyselekcjonowany repertuar może dodatkowo podkreślić styl i charakter przyjęcia. A przy pieczołowicie zaplanowanej imprezie i dbałości o każdy detal na alternatywnym weselu zazwyczaj nie ma miejsca na muzykę disco polo.
Mit numer 1 –
nie ma udanego wesela bez disco polo!
Czy da się zorganizować wesele bez disco polo tak, aby wszyscy byli zadowoleni? Tutaj kolejny raz muszę Was rozczarować – wybitnie rzadko dochodzi do sytuacji, w której 100% uczestników jest zadowolonych z imprezy. A jeszcze rzadziej, gdy para młoda decyduje się na jakieś niestandardowe rozwiązania.
Wynika to z tego, że goście zazwyczaj spodziewają się utartego schematu wesela i przyjeżdżają na przyjęcie z dość konkretnymi oczekiwaniami. Do tego dochodzą różnice w stylu życia albo w definicji dobrej zabawy czy muzyki. O ile raczej większość osób potrafi tańczyć do różnych styli muzycznych, to są pewne grupy osób, które nie wyobrażają sobie wesela bez disco polo. Ich zdaniem inna muzyka nie nadaje się do zabawy.
Natomiast prawda jest taka, że dla Was to jest ta jedyna i niepowtarzalna noc, którą będziecie wspominać przez całe życie. A dla gości to tylko jedna z wielu okazji do świętowania. Jeśli chcecie mieć wesele bez disco polo, to je zróbcie! Uważam, że to gospodarz imprezy ustala jej zasady, a goście powinni respektować prośby czy życzenia organizatora.
Nieważne jak bardzo będziecie się starać wszystkim dogodzić, to i tak mogą pojawić się osoby niezadowolone. Takie, które wiedzą lepiej od wszystkich jak powinno wyglądać prawdziwe wesele. Tak na marginesie mam wrażenie, że takie osoby mają jakąś dziwną słabość do didżejów 🙂 Praktycznie na każdej imprezie trafia się jegomość, który dokładnie wie co powinienem NATYCHMIAST zagrać, aby wszyscy się bawili.
Mit numer 2 –
disco polo nikt nie słucha, a wszyscy znają!
Bardzo prawdopodobne, że każdy pełnoletni mieszkaniec Polski miał w swoim życiu okazję wysłuchać chociaż jednego utworu disco polo. Odczucia każdy może mieć inne, natomiast jest to muzyka łatwa, lekka i wpadająca w ucho. Słuchacze disco polo lubią jego rytmiczność, skoczność oraz to, że jest po prostu dobre do tańczenia.
Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że disco polo jest częścią naszej polskiej kultury. Tak samo jak np. Fryderyk Chopin. I z pełnym szacunkiem do jego twórczości stwierdzę, że marsz pogrzebowy nie rozkręci imprezy. Istnieją różne rodzaje kultury, a jej odbiorcy mają różne potrzeby. A disco polo to prostota i taneczność – i pod tym względem sprawdza się doskonale.
Jednak mimo pogodnego przekazu disco polo często jest odbierane negatywnie. Początkowo było nazywane muzyką chodnikową, a swoją popularność zbudowało na “wiejskich potupajkach”. Piosenki disco polo w dużej mierze zawierają prosty tekst, a wiele z nich jest zwyczajnie dwuznacznych i nieprzyzwoitych. Sam gatunek tej muzyki wielu osobom kojarzy się z kiczem, tandetą oraz niskim poziomem muzycznym.
Różnimy się między sobą jako ludzie, tak samo mamy różne preferencje muzyczne. Dlatego jedni nie wyobrażają sobie wesela bez disco polo, a drudzy zwyczajnie nie chcą takiej muzyki na swojej imprezie. A wesele jest przede wszystkim dla pary młodej i to państwo młodzi mają decydujące zdanie jak powinno wyglądać ich przyjęcie. I mają pełne prawo stwierdzić, że muzyka disco polo całkowicie nie pasuje do ich koncepcji wesela.
Mit numer 3 –
przy disco polo wszyscy dobrze się bawią!
Czy disco polo to najlepsza muzyka do tańca? Mogłoby się wydawać, że tak – bo gdy didżej zagra coś z tego gatunku, to na parkiecie nagle pojawia się tłum. W takim razie na imprezie powinno cały czas lecieć disco polo, bo wtedy jest NAJLEPSZA ZABAWA!
Znów użyję argumentu, że każdy z nas ma różne upodobania jeśli chodzi o repertuar. Dlatego jako didżej wychodzę z założenia, że na weselu każdy powinien odnaleźć muzycznie coś dla siebie. Powinniśmy zagrać coś dla dziadków, dla ciotek, dla młodszego pokolenia i też dla tego najmłodszego. Dla fanów romantycznego przytulańca i amatorów mocniejszych uderzeń. To może w myśl zasady, aby każdy miał coś dla siebie, warto pójść na pewne ustępstwo dla miłośników disco polo? To pójście na pewien kompromis – gdy zamiast całkowitej rezygnacji z tego gatunku pozwolicie na pojedyncze utwory z tego gatunku. Ważne – czas na te utwory wypadnie akurat wtedy, gdy nie będzie Was na sali 🙂
Jest tyle fajnej, dobrej i różnorodnej muzyki, że spokojnie wystarczy jej na niejedną całą noc. Natomiast sporadycznie pojawiają się wesela, gdzie grupa gości chce zdominować przyjęcie i narzuca nam swój styl muzyczny. Jeśli DJ ulegnie presji i da sobie wejść na głowę, to niestety dla pozostałych nie będzie to dobra impreza.
Jak zorganizować wesele bez disco polo?
Na każdym spotkaniu pytam przyszłą parę młodą o ich podejście do muzyki disco polo na weselu. Najczęściej spotykam się z trzema odpowiedziami:
- Chcemy, ale niedużo i tylko największe hity.
- Nie lubimy i nie chcemy – ale jak ktoś bardzo prosi, to można zagrać.
- Kategorycznie nie chcemy, bo od disco polo krwawią nam uszy.
Przy dwóch pierwszych opcjach poproszę Was o stworzenie dla nas playlisty z dopuszczonymi piosenkami disco polo. Taką listę mam zawsze wydrukowaną. W przypadku, gdy ktoś bardzo naciska na ten gatunek, to może zamówić któryś z dozwolonych utworów. Większość gości jest zadowolona z tego, że ma możliwość wyboru. A mi taka playlista ułatwia tłumaczenie, że nie zagramy czegoś wyłącznie dla koneserów gatunku.
Ostatnia opcja, czyli wesele całkowicie bez disco polo, to dla mnie najłatwiejsza opcja do zrealizowania – bo wbrew pozorom jest najprostsza do obronienia. Ja w takich sytuacjach najbardziej lubię zasłaniać się klauzulą sumienia, która jest integralną częścią umowy z parą młodą 🙂 Stosuję też inne argumenty, ale najlepiej sprawdza się najprostsze tłumaczenie – że disco polo nie ma i nie będzie do samego końca imprezy.
Jeśli planujecie wesele bez disco polo, a wcześniej wiecie, że na przyjęciu pojawią się fani tego gatunku, to uprzedźcie ich o tym np. podczas wręczania zaproszeń. Opowiedzcie o swojej koncepcji wesela i wytłumaczcie, że oprawa muzyczna jest dla Was bardzo ważna. Ludzie z reguły lepiej reagują na nowości, gdy mają możliwość się do nich przygotować. Wtedy znacznie zwiększa się szansa na uszanowanie Waszego wyboru.
Wesele bez disco polo – jaka muzyka “zamiast”?
Z założenia wesele jest imprezą taneczną – i taka też powinna być na nim muzyka. Na podstawie tego, co zobaczyłem przez wiele zagranych imprez, wyrobiłem sobie pewien profil typowego słuchacza disco polo. Zauważyłem, że fani tego stylu muzycznego wyśmienicie się bawią także przy innych gatunkach muzyki. Oto parę propozycji, które w mniejszym bądź większym stopniu powinny się sprawdzić jako zastępcze dla disco polo:
- Polska muzyka rozrywkowa – z entuzjazmem odbierany jest Krzysztof Krawczyk, ale świetnie sprawdzają się wybrane przeboje Maryli Rodowicz, Kombii czy Dawida Podsiadło.
- Złote przeboje – czyli lata 70 i 80, moja ulubiona “święta trójca” wykonawców to Abba, Boney M i Modern Talking.
- Folk w odświeżonym wydaniu – przede wszystkim Golec uOrkiestra i Brathanki, ale do tej grupy wrzuciłbym też np. “prawy do lewego”.
- Lata '90 – od La Bouche, przez Dr. Albana, aż po Mambo No. 5.
- Hity radiowe z ostatniej dekady – zarówno polskie, jak i zagraniczne. Nie bójcie się nowej muzyki, duża część osób (w tym tych starszych) słucha wyłącznie radia 🙂
-
Oczywiście lista utworów, jakie mam w swojej dyskografii, jest znacznie bogatsza. Więcej inspiracji na wesele bez disco polo możecie znaleźć na moich playlistach na spotify.
PODSUMOWANKO
Na pewno w poprzednich akapitach znaleźliście kilka pomysłów na to, jak pogodzić wesele bez disco polo z obecnością gości będących fanami tego gatunku. A na koniec chyba najważniejsza porada ze wszystkich – postawcie na sprawdzony zespół (lub DJa) na wesele.
Zagranie imprezy bez disco polo to nie jest jakaś czarna magia, ale wymaga pewnego wyczucia i umiejętności. Moim zdaniem granie disco polo to łatwiejsza opcja. Ludzie i tak wyjdą wtedy na parkiet, a przy ambitniejszym repertuarze nie jest to takie oczywiste. Dlatego istotne jest, by postawić na kogoś, kto faktycznie odnajduje się w takich klimatach.
Z drugiej strony słyszałem niejedną historię o tym jak disco polo zrujnowało komuś wesele. Para młoda wyraźnie podkreślała, że nie życzy sobie tego typu muzyki na własnym przyjęciu. DJ obiecał, że się dostosuje do tych wymagań, lecz w połowie wesela nagle zmienił zdanie. Nie pomogły argumenty pary młodej, że umawiali się z nim na coś innego – bo on wiedział lepiej jak rozkręcić imprezę. I choć goście bawili się do białego rana, to państwo młodzi byli – dyplomatycznie mówiąc – wybitnie zdegustowani.
O ile zachowanie tego DJa można uznać za niewybaczalne, to para młoda zawsze ma prawo zmienić zdanie w trakcie przyjęcia. Jako przykład podam sytuację z jednej z moich imprez. Grałem wesele bez disco polo na podstawie szczegółowej listy przygotowanej przez państwa młodych. Goście co chwilę przychodzili na didżejkę, aby puścić im “coś weselnego do tańca”. Po długich negocjacjach ze mną nie mają już sił, aby walczyć o chociaż jeden kawałek disco polo. Wtedy zaczyna się szturm na młodą parę. Młodzi długo się bronili, aż w końcu koło 2 w nocy przyszedł do mnie pan młody i mówi: “Chłopaki, my teraz sobie weźmiemy po drinku i usiądziemy ze znajomymi na zewnątrz. Pograjcie gościom disco polo, my odpoczniemy, a za jakieś pół godzinki jak wrócimy, to znowu ruszamy z naszą muzą.” I kończąc tą historią chciałem pokazać, że zespół lub DJ na wesele także powinien być przygotowany na możliwość, że pierwotne założenia imprezy mogą ulec zmianie w trakcie jej trwania.