Czy można zrezygnować z oczepin na weselu?
Na Wasze przyjęcie przyjedzie komisja weselna i będą sprawdzać czy są robione oczepiny. A jak ich nie będzie, to zamkną imprezę, wygonią ludzi i dostaniecie mandat. Tyle w temacie 🙂
Niejeden raz już podkreślałem, że moim zdaniem wesele jest dla pary młodej. Dlatego gorąco zachęcam wszystkich narzeczonych do organizowania przyjęcia zgodnie ze swoimi odczuciami i pragnieniami. Każdy element wesela można pominąć. Lub zrobić inaczej i dopasować go do Waszego stylu. Uwielbiam wszelkie nietuzinkowe rozwiązania i o niektórych z nich na pewno usłyszycie na spotkaniu ze mną. W tym wpisie omówię część wesela, która chyba wzbudza największe emocje — czyli oczepiny.
Tradycje weselne — czy trzeba się ich trzymać?
Ślub i wesele to jedno z najważniejszych przeżyć u człowieka. Dlatego nie ma się co dziwić, że z tymi wydarzeniami związane są różne przesądy oraz zwyczaje. Pewnie niektóre z nich będą pamiętać nasi rodzice oraz dziadkowie — być może nawet ze swoich wesel. Jednak współczesne przyjęcia coraz bardziej różnią się od wesel organizowanych lata temu.
Każda para młoda dąży do tego, aby ich wesele było wyjątkowe i wyróżniało się na tle innych. Co roku pojawiają się nowe trendy ślubne, którymi można inspirować się przy organizacji przyjęcia. A mimo to na polskich weselach możemy odnaleźć powtarzające się elementy. Mam na myśli staropolskie tradycje, które wciąż stanowią podstawę wielu przyjęć.
Powitanie chlebem i solą, pierwszy taniec czy gorzka wódka — dla jednych będą to zwyczaje, które warto zachować. Dla drugich to zbędne elementy, które nie są warte uwagi. A ja osobiście preferuję trzecie podejście — czyli połączenie tradycji z nowoczesnością. Prowadząc imprezę lubię nawiązywać do tradycji weselnych, natomiast prezentuję je w nowy, inny i świeży sposób.
Wesele bez oczepin — czyli bez czego?
Kiedyś oczepiny wyglądały zupełnie inaczej niż dziś. Tradycja oczepin na weselu pochodzi z krajów słowiańskich. Sama nazwa wzięła się od czepca, który był zakładany na głowę panny młodej zamiast wianka. Cała ta akcja z zakładaniem go odbywała się równo o północy i miała symbolizować przemianę z panny w kobietę zamężną.
Obecnie klasyczny przebieg oczepin to ten, w którym zabawy rozpoczynają się od rzutu welonem i muszką. Po wybraniu nowej pary młodej najczęściej organizowanych jest kilka zabaw dla gości. Aby zmotywować ich do czynnego udziału, to w każdym konkursie przewidziane są nagrody. Brzmi to całkowicie niewinnie, prawda? Sęk tkwi w szczegółach! Te najbardziej rozpoznawalne zabawy weselne — pochodzące jeszcze z lat 90. – sporej części osób nie kojarzą się zbyt dobrze.
Również moim zdaniem przekładanie jajka przez nogawki albo przebijanie balonów różnymi częściami ciała jest pozbawione gustu i dobrego smaku. Widziałem na weselach różne zabawy i ciągle nie mogę wyjść z podziwu jak szybko niektórzy ludzie poświęcają własną godność, aby tylko wygrać butelkę wódki 😉 Natomiast zawsze znajdą się osoby, które uwielbiają takie konkursy i jako pierwsze zgłoszą się do nich.
Dlaczego pary decydują się na wesele bez oczepin?
Doskonale rozumiem z czego wynika negatywny stosunek do zabaw weselnych. Typowe konkursy oczepinowe kojarzą się albo z piciem wódki, albo z rozbieraniem się. Te aktywności mają przede wszystkim na celu ośmieszenie uczestników, a przy tym pełne są podtekstów i dwuznacznych odniesień. Praktycznie na każdym weselu można spotkać gości, którzy po usłyszeniu hasła „oczepiny” natychmiast rzucają się do ewakuacji z sali. Spodziewają się najgorszego — że od samego patrzenia na to widowisko ich „żenadometr” wybije poza skalę. Nic więc dziwnego, że pary młode z takim obrazem zabaw weselnych wolą z nich całkowicie zrezygnować. Dlatego decydują się na wesele bez oczepin. Przykładów można mnożyć:
- Pewni narzeczeni zawsze marzyli o uroczystym bankiecie w pięknie odrestaurowanym pałacu. Ich zdaniem zabawy do tego miejsca kompletnie nie pasują.
- Inna para zdecydowała się na wesele w stylu slow. W rustykalnej stodole i z piciem drinków w pięknym ogrodzie. I nowożeńcy nie chcą, aby wodzirej przerywał chillout gościom i na siłę wyciągał ich na parkiet.
- Kolejni państwo młodzi stwierdzili, że dla nich na przyjęciu najważniejsza jest muzyka. A największą atrakcją weselną jest taniec sam w sobie. Szkoda im jest poświęcać czas na konkursy, bo wolą przeznaczyć go na szaleństwo na parkiecie.
- A czasem decyzja o weselu bez oczepin wynika z doświadczenia. Są narzeczeni, którzy byli na kilkunastu przyjęciach u znajomych oraz rodziny. Mimo, że wtedy chętnie brali udział w zabawach, to przy organizacji własnej imprezy z nich zrezygnowali. Stwierdzili, że po prostu takie zabawy nie podobają im się i nie będą nikogo do nich zmuszać.
Czy warto rezygnować z zabaw weselnych?
Powodów, dla których pary młode decydują się na wesele bez zabaw, jest bez liku. Natomiast wniosek jest jeden — państwo młodzi mają prawo zrezygnować z jakiegoś zwyczaju. I mogą zorganizować wesele bez oczepin, bez tortu czy bez pierwszego tańca. Bo robią swoją imprezę i mogą ją zrealizować dokładnie tak, jak im się podoba.
Jednak pytanie brzmiało — czy warto. A tu już moja odpowiedź nie będzie jednoznaczna. Tradycje weselne podzieliłbym na dwie grupy — luźne i mocne. Luźne to takie, których brak raczej nikomu nie przeszkadza. Dla przykładu — takim stosunkowo świeżym zwyczajem jest wspólny taniec pary młodej z rodzicami do utworu “mam cudownych rodziców”. W latach 2019-2024 na moich weselach miało to miejsce tylko raz. A na pozostałych nikt nawet nie wspomniał o tej piosence. Z kolei mocne tradycje weselne to takie, które jednoznacznie kojarzą się z weselami, a ich brak na przyjęciu zostanie zauważony przez większość osób. I mam tu na myśli przede wszystkim dwa zwyczaje — pierwszy taniec oraz oczepiny.
Oczepiny czy pierwszy taniec to coś, co jednak odróżnia wesele od „zwykłej” imprezy. Bardzo mocno zakorzenione jest wśród gości, że to młoda para “otwiera” parkiet i dopiero po ich pierwszym tańcu można zacząć się bawić. Tak samo panuje ogólne przekonanie, że o północy będzie przerwa na rzut welonem i muchą oraz na inne zabawy.
Natomiast z mojego punktu widzenia najważniejsza jest funkcja jaką pełnią te tradycje podczas przyjęcia. Natomiast forma może być całkowicie dowolna. Zadaniem pierwszego tańca jest to, aby goście dostali wyraźny sygnał, że impreza wystartowała. A jakby tak ten pierwszy taniec zmodyfikować, aby nie był pierwszym tańcem, ale zachował swoją funkcję? Można zrobić go w formie poloneza dla wszystkich. Albo jako pokaz taneczny wykonany przez zupełnie inne osoby - to nie musicie być Wy! Ba, to nawet nie musi być taniec! Możemy zebrać wszystkich gości, aby zrobić zdjęcie grupowe. A po nim, skoro już wszyscy wstali i są na parkiecie, to wystartować z muzyką. Opcji jest naprawdę cała masa — ale wróćmy do oczepin, bo o tym miał być ten wpis.
Co zamiast oczepin?
Szczerze – to zupełnie nic. Dwudziesta czwarta to nie jest jakaś magiczna godzina, w której ktoś zgubi pantofelek na Waszym weselu 🙂 To prawda, że goście są przyzwyczajeni do przebiegu, że wtedy muzyka na weselu przestaje grać i wodzirej przejmuje stery. Jednak z mojego doświadczenia wynika, że okolice północy to bardzo dobry czas na tańce. Nie musicie „na siłę” szukać jakiejś atrakcji dla gości. A tym bardziej, jeśli na wcześniejszych etapach imprezy takie były.
Na stronach z poradami ślubnymi znajdziecie kilka podpowiedzi co zrobić zamiast oczepin: fajerwerki, lampiony, pokaz iluzji… Niektórym pewnie będą się one podobać, ale moim zdaniem nie są to uniwersalne propozycje, które będą pasować do każdego przyjęcia. I generują koszty, których przy organizacji wesela i tak jest już sporo.
Czy rzut welonem lub bukietem musi być?
Nie musi, żaden element na weselu nie jest obowiązkowy! Jest to indywidualna decyzja każdej z par. I na tym mógłbym zakończyć. Natomiast większość moich nowożeńców chce, aby rzuty welonem i muszką pojawiły się na ich weselu. Jednak mimo chęci, niektóre pary rezygnują z tego elementu. Ma to miejsce głównie wtedy, gdy wśród gości jest zbyt mała liczba panien i kawalerów.
Jeśli jesteście w powyższej sytuacji, ale chcielibyście mieć rzuty, to mam dobre wieści. Niedobór uczestników nie jest przeszkodą. Rzuty możemy zrobić jednocześnie, dzięki czemu optycznie zrobi nam się mały tłum. Ponadto nie musimy ograniczać uczestników ze względu na stan cywilny, a do łapania zaprosimy wszystkich gości. Zamiast wspólnego tańca nowej młodej pary możecie wtedy wręczyć nagrody najlepszym "łapaczom".
Gdy chcielibyście rzucić bukietem czy muszką, ale w inny, mniej standardowy sposób, to również jest kilka alternatyw. Popularną ostatnio opcją na wybór nowej panny młodej jest przywiązanie długich wstążek do bukietu. Każda panna łapie za jeden wolny koniec, a panna młoda pojedynczo odcina wstążki. Trwa to do momentu, aż przy bukiecie pozostanie tylko jedna wstążka. Dziewczyna, która ją trzyma, zostaje nową panną młodą.
Opcji jest znacznie więcej. Jeśli ciągle jesteście na etapie poszukiwania didżeja na wesele bez oczepin, to napiszcie do mnie. Nie będę upierać się, że oczepiny muszą być. Jednak z chęcią opowiem Wam o możliwościach wyboru nowej pary młodej – być może któraś z nich Wam się na tyle spodoba, że zmienicie zdanie. A jeśli będziecie mieć własny pomysł, to zrobimy burzę mózgów, aby jak najlepiej go zrealizować 😉
Alternatywne oczepiny na weselu
Albo oczepiny na alternatywnym weselu
Choć te dwa zdania oznaczają coś zupełnie innego, to technicznie sprowadzają się do tego samego — wyboru odpowiednich zabaw. Chyba, że robicie wesele bez oczepin, to wtedy sprawa jest prostsza 🙂
Jeśli decydujecie się na zabawy, to w pierwszej kolejności zastanówcie się jak długo mają trwać oczepiny. Gdy nie zależy Wam na jakiejś konkretnej zabawie, to na tej podstawie najłatwiej będzie mi przedstawić jakieś propozycje.
Jeśli oczepiny mają być jak najkrótsze, to wystarczy jedna aktywność. W takim przypadku wyśmienicie sprawdzą się wyłącznie rzuty welonem i muszką — w wybranej przez Was wersji. Natomiast jeśli chcielibyście coś innego (albo coś więcej), to nie podam tutaj gotowego rozwiązania. Wynika to chociażby z tego, że nie mam gotowych schematów na oczepiny, które powtarzam na każdym przyjęciu. Musiałbym z Wami porozmawiać, dopytać o szczegóły i dopiero wtedy usłyszycie propozycje dostosowane do Waszych oczekiwań. Niemniej najbardziej lubię wszelkiego rodzaju quizy i testy wiedzy. Pytania możemy wtedy spersonalizować, aby dotyczyły Was. Ponadto moje konkursy w większości przypadków są tak przemyślane, aby para młoda mogła siedzieć w ich trakcie. Dlatego oczepiny możecie traktować po części jako dodatkowy odpoczynek (przynajmniej dla Waszych stóp). Jednak nie trwa to zbyt długo — od kilku sezonów weselnych mamy podejście, że krótkie oczepiny są fajne.
Jeśli chcecie dłuższe oczepiny, to mogę zdradzić Wam jedno z naszych spostrzeżeń, które sprawdza się w praktyce. Pokrótce możemy podzielić zabawy weselne na dwie grupy — na zabawy statyczne i dynamiczne. Dynamiczne to wszelkiego rodzaju aktywności ruchowe, np. konkursy tańca. Do statycznych zaliczymy głównie quizy, gdzie nie trzeba biegać czy skakać. Aby zapewnić odpowiednią atrakcyjność oczepin, to warto robić te konkursy naprzemiennie. Czyli jedna zabawa statyczna, jedna dynamiczna. Szczególnie jeśli planujecie tych zabaw więcej.
Być może nieoczywistym będzie dla Was podejście do oczepin, w którym nie robi się wszystkich zabaw w jednym bloku. Nie ma potrzeby organizować wszystkich zabaw jedna po drugiej. Można każdą z nich zrobić o innej godzinie — o ile uda się umiejętnie je wkleić w plan przyjęcia. Trochę więcej pisałem na ten temat we wpisie dotyczącym harmonogramu wesela. A zamiast konkursów zręcznościowych świetnie sprawdzają się układy taneczne prowadzone przez Barbarossę „znienacka” w trakcie wesela. Animacje taneczne mogę wykorzystać w dowolnym momencie do naładowania parkietu energią, gdyż rewelacyjnie pobudzają gości do dalszej zabawy.
Podsumowanko
Wesele bez oczepin na pewno nie jest zburzeniem obowiązującego porządku świata. Można zorganizować przyjęcie i pominąć lub zmodyfikować każdy z jego elementów. Wesele jest dla pary młodej i jako nowożeńcy macie pełne prawo decydować jak będzie ono wyglądać.
Hiper-turbo-istotny jest przy tym wybór odpowiedniego DJa, a raczej konferansjera lub wodzireja (różnice pomiędzy nimi opisywałem tutaj). Szukajcie kogoś, kto zrozumie Wasze potrzeby i komu będziecie w stanie zaufać. Spotkajcie się i pogadajcie z tą osobą, bo ta swojego rodzaju chemia w kontakcie pomiędzy Wami jest bardzo ważna!
Jeśli planujecie przyjęcie weselne bez zabaw, to kategorycznie strzeżcie się osób, które mówią, że tak się nie da. Bo ktoś Wam naobiecuje różnych rzeczy niczym nasi politycy, a w trakcie wesela i tak zrobi po swojemu. Warto krytycznie podejść do wyboru DJa na wesele, bo dzięki temu możecie uniknąć rozczarowania w tym najważniejszym dniu.