Harmonogram weselny okiem DJa – czas na puentę!

Ten tekst formalnie nie będzie podsumowaniem, a raczej zbiorem najważniejszych zasad – nie znajdziecie tutaj esencji i syntezy tego, co zostało napisane w poprzednich częściach. Wynika to głównie z tego, że każde przyjęcie jest inne i nie ma jednego skutecznego przepisu na udane wesele. Dlatego chcę ponownie podkreślić, że wszystko, co znajdziecie we wcześniejszych wpisach, to wyłącznie moje luźne przemyślenia i sugestie.

Jeśli jesteście zwolennikami stylu slow wedding, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby pierwszy taniec zacząć dopiero jak się ściemni, a wcześniej dać gościom kilka godzin na rozmowy, chillout na leżakach i drinki w ogrodzie. To jest Wasze wesele i powinniście na nim realizować swoje pragnienia, pomysły, marzenia – a ja mogę pomóc Wam wcielić je w życie! Barbarossa nie trzyma się jednego schematu, który powtarza co tydzień - zdechłbym z nudów 🙂 Uważam, że każde przyjęcie wymaga indywidualnego podejścia, a im więcej spersonalizowanych elementów się na nim pojawia, tym lepiej!

Przy tym wszystkim warto również pomyśleć o Waszych gościach. Jeśli spodziewacie się imprezowego towarzystwa, to dajcie ludziom możliwość wyszaleć się i wytańczyć. Jeśli macie jakieś lokalne tradycje, które większość z zaproszonych osób zna, to być może część gości po cichu na nie liczy i nie warto z nich rezygnować… Albo wspólnymi siłami możemy spróbować wprowadzić je w takiej formie, aby pasowały one do klimatu Waszego wesela, a przy okazji zaspokoiły potrzeby gości.

Ponownie podkreślam także, że kolejność wydarzeń absolutnie nie ma żadnego znaczenia. Dlatego wszystko możecie robić po swojemu i tak jak jest Wam wygodnie. Argumentacja znów jest ta sama – to ma być Wasze wymarzone wesele. Opowiedzcie mi o swoich pomysłach, a wtedy wspólnie zastanowimy się jak to rozwiązać logistycznie, aby wszystko miało ręce i nogi.

Nie panikujcie, gdy coś nie pójdzie po Waszej myśli! Nawet jeśli każdy element dokładnie zaplanujecie w harmonogramie, to i tak istnieje ryzyko, że wystąpią jakieś nadzwyczajne okoliczności i coś się zmieni. A wręcz jest to całkowicie normalne na tego typu imprezach! Zdecydowanie nie jest to powodem do zmartwień – wesele to nie wykład na uczelni, że obowiązuje kwadrans akademicki, a potem wszyscy się rozchodzą 🙂 To jest trochę tak jak z pierwszym tańcem – tylko Wy wiecie jak to dokładnie ma wyglądać, a większość gości pewnie nawet nie zarejestruje faktu, że coś nie wyszło tak jak powinno. Ponadto ja cały czas trzymam rękę na pulsie, na bieżąco kontroluję sytuację i zwyczajnie możecie liczyć na mnie, że w porę zajmę się problematycznym tematem.

Na koniec zostawiam Wam jedną kwestię do przemyślenia – planem wesela możecie podzielić się z gośćmi. Jeśli na Waszym przyjęciu na stołach znajdzie się menu weselne, to jest to świetne miejsce, aby wpisać o której godzinie przewidziane są poszczególne atrakcje. Jest to drobny ukłon w stronę zaproszonych osób (a zwłaszcza jeśli planujecie coś mniej typowego). Przy okazji delikatnie Was i mnie to odciąża – bo być może niektórzy goście sami będą pilnować, aby nie przegapić najważniejszych momentów wesela.

I to by było na tyle 🙂 Jeśli chcielibyście jeszcze wrócić do któregoś z poprzednich wpisów, to poniżej macie małą ściągawkę w formie pytań:

Dlaczego warto poświęcić czas na stworzenie harmonogramu weselnego? – WSTĘP

Dlaczego zbyt dużo posiłków nie jest dobre oraz jaka jest optymalna długość bloku tanecznego? – JEDZENIE

Dlaczego nie należy spieszyć się ze startem zabawy? – PIERWSZY TANIEC

Jaki jest zły moment na podziękowania dla rodziców? – PODZIĘKOWANIA

Dlaczego tort po oczepinach jest średnim pomysłem? – TORT

Czy oczepiny powinny zawsze odbywać o północy? – OCZEPINY